niedziela, 11 października 2015

migdałowe bezy z migdałowym kremem

jak wzięłam pierwszy kęs tego cudu, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak dawno nie piekłam bezy... o matko! jakie to pyszne!!! przeboska konsystencja... kruche na zewnątrz, puchate w środku, a to tego ten kremmmmm.... po prostu rozkosz... popełnię kolejną partię w następny weekend... po prostu BOSKIE!!!



bezy:
> 6 białek z jajek
> 330 g drobnego cukru
> szczypta soli
> łyżeczka octu winnego
> 3 łyżeczki ekstraktu z wanilii
> 2 łyżeczki ekstraktu migdałowego
nagrzać piekarnik do 120°C; białka ubić z solą; do ubitych białek dodać ocet, a następnie łyżka po łyżce dodawać cukier; na koniec do masy białkowej dodać ekstrakt waniliowy i migdałowy; blachę wyłożyć papierem do pieczenia i w kilkucentymetrowych odstępach kłaść łyżką na blachę masę białkową i formować w "puchate chmurki"; piec bezy przez 70 minut i studzić w delikatnie uchylonym piekarniku


krem migdałowy:
> 250 ml śmietanki 30%
> 250 g serka mascarpone
> 100 g kremu migdałowego
zimną śmietankę ubić; mascarpone wymieszać z kremem migdałowym i dodawać porcjami ubitą śmietanę, ostrożnie wszystko wymieszać
krem kłaść na wystudzone bezy i posypać prażonymi na patelni wiórkami kokosowymi lub prażonymi płatkami migdałów








a oto tajemniczy składnik ;) 





mmmmmniammmmm......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz