PRZE! PY! SZNE!!!
spód ciasteczkowy:
1 i 3/4 szklanki pokruszonych ciastek Digestive (słonawe ciasteczka doskonale się komponują
ze słodyczą pozostałych warstw)
1/3 szklanki roztopionego masła
składniki na spód wymieszać (ja wszystko
wrzucam do malaksera), wcisnąć w dno tortownicy o średnicy 23 cm, wyłożonej uprzednio
papierem do pieczenia, piec w temperaturze 175ºC przez 6 minut
masa orzechowa:
2/3 szklanki golden syrupu (lub miodu)
1/3 szklanki roztopionego masła
1 łyżka ciemnego brązowego cukru
2 jaja
1,5 szklanki posiekanych orzechów włoskich lub pekan
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
wszystkie składniki na masę orzechową
wymieszać w garnku, podgrzać, gotować 8 - 10 minut do zgęstnienia, ciągle mieszając,
wylać na podpieczony spód i odstawić
masa serowa:
750 g twarogu półtłustego lub tłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie
(oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest twaróg na sernik – poco wyważać
otwarte drzwi ;-))
1 szklanka jasnego brązowego cukru
2 łyżki mąki pszennej
4 jajka
2/3 szklanki kremówki 36%
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
wszystkie składniki, w temperaturze
pokojowej, zmiksować tylko do połączenia i wylać na masę orzechową
piec 1 godzinę w temperaturze 175ºC; gotowy
sernik powinien być ścięty i sprężysty na wierzchu przy dotyku patyczkiem; wystudzić
w lekko uchylonym piekarniku, następnie schłodzić w lodówce przez około 12
godzin – ja zawsze piekę serniki dzień wcześniej i wkładam na całą noc do
lodówki
następnego dnia ozdabiam całymi orzechami i…
włala ;) mistrzostwo świata!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz