doskonale
cytrusowa, w sam raz na zakończenie sezonu pomarańczowego :)
pyszna, świeża,
słodko - kwaśna, bardzo delikatna... z każdym cytrusowym wypiekiem coraz
bardziej przekonuje się do tej formy pozyskiwania witaminy C ;)
kruchy spód:
> gotowe
kruche ciasto
formę na tartę
o średnicy 27 cm natłuścić, wyłożyć ciasto, nakłuć widelcem, wyłożyć papierem
do pieczenia i obciążyć kulkami/ ryżem/ fasolą; piec w temperaturze 180C przez
ok 15 minut, zdjąć papier z obciążeniem i piec kolejne 10 minut - do
zrumienienia ciasta; wystudzić
masa
pomarańczowa:
> 5 jajek
> 120 g
drobnego cukru
> 200 ml
kremówki 36%
> 2 łyżeczki
skrobi ziemniaczanej
> otarta
skórka z 2 pomarańczy
> 150 ml
świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
> 50 ml
świeżo wyciśniętego soku z cytryny
> 2 łyżeczki ekstraktu z pomarańczy lub likieru pomarańczowego (u
mnie likier)
wszystkie składniki zmiksować, powstanie rzadka masa; wylać masę na
podpieczony spód; piec 30 minut w temperaturze 180C, aż wierz będzie ścięty i
sprężysty; wystudzić i włożyć do lodówki
beza włoska:
> 2 białka
> 150 g drobnego cukru
> 30 ml wody
w garnuszku wlać wodę i wsypać 130 g cukru - podgrzewać na średniej mocy
palnika do zagotowania i dalej gotować
gdy syrop osiągnie ok 100C, zacząć ubijać białka - do sztywności, po czym
zacząć dodawać po łyżeczce cukru
gdy syrop osiągnie temperaturę 118C (KONIECZNY JEST TERMOMETR!),
natychmiast zdjąć do z palnika i wolno, cienką strużką wlewać go do ubitych
białek, cały czas miksując
miksować ok 5-8 minut, aż masa bezowa ostygnie - nakładać bezę w dowolny
sposób na wierzch tarty
można dodatkowo ozdobić kandyzowana pomarańczą, np z tego przepisu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz